Kilkanaście miesięcy temu, myśląc bądź rozmawiając o metodach naturalnego planowania rodziny nie byłam przeciw, nie byłam też za, ale należałam do grona sceptyków. Wychodziłam z oczywistego wtedy dla mnie założenia, że to nie może sprawdzić się w moim wypadku. Komu jak komu, w moim przebiegu cyklu nie wydarzy się nic, co mogłoby dać jakiekolwiek podstawy […]